Biokominek czy kominek elektryczny?

W biokominku spalane jest specjalne paliwo w formie płynu lub żelu. Najczęściej jest to bioetanol. Paliwo takie spala się do pary wodnej, a co za tym idzie, kominek nie emituje szkodliwego dymu i nie potrzebuje komina. Proces spalania niesie ze sobą korzyści, ponieważ uzyskana para wodna może wpłynąć na lepsze nawilżanie powietrza. Dodatkowo, często wykorzystuje się specjalne substancje wonne, które znajdują zastosowanie w aromaterapii. W tym celu wystarczy wybrać paliwa o konkretnym zapachu lub samodzielnie dodać do paliwa kilka kropel olejku eterycznego. Biokominek daje zatem prawdziwy płomień i może wspierać ogrzewanie wnętrza, w którym się znajduje. Wyróżnić możemy biokominki: wiszące, wolnostojące i do zabudowy.
Kominek elektryczny nie oferuje prawdziwego płomienia. Jest on wyposażony albo w specjalny układ żarówek LED, które imitują płomień lub w wyświetlacz LCD. Taki kominek wystarczy podłączyć do prądu i włączyć. Pełni on wyłącznie funkcję estetyczną i buduje klimat we wnętrzu. Często stosuje się w nich głośniki, które odtwarzają efekt trzaskającego kominka. Tutaj warto jednak nadmienić, że dostępne są także kominki elektryczne z funkcją grzewczą. Mają one wbudowany grzejnik, który pozwala bardzo efektywnie dogrzewać wnętrze, w którym się znajdują. Podobnie jak w przypadku biokominków, wyróżnić możemy kominki elektryczne: wolnostojące, wiszące lub do zabudowy.
Biokominek oferuje nam prawdziwy, żywy płomień, dzięki czemu jest bardzie klimatyczny i działa praktycznie tak samo, jak tradycyjny kominek. Stosuje się w nim ekologiczne paliwo spalane do pary wodnej, co oznacza, że kominek nie emituje dymu i nie wymaga komina – można go zastosować w dowolnym miejscu, także w mieszkaniu. Jedynym zadaniem domowników jest dokładanie paliwa – 1 litr zwykle wystarcza na ok. 4-5 h pracy. Para wodna uwalniana w procesie spalania nawilża wnętrze, a po dodaniu olejku eterycznego do paliwa może także wprowadzać przyjemny zapach. Biokominek może wspomagać instalację grzewczą w pomieszczeniu, w którym się znajduje.
Jeśli chodzi o wady, biokominki zwykle są droższe od kominków elektrycznych. Wyjątkiem są kominki elektryczne z funkcją grzewczą, które są dostępne w zbliżonych cenach. Drobnym minusem jest na pewno konieczność dołożenia paliwa co kilka godzin. Jednocześnie, taki kominek od czasu do czasu należy dokładnie wyczyścić. Wadą może być również specyficzny zapach bioetanolu. Występuje on jednak jedynie przy rozpalaniu oraz po zgaszeniu kominka i można go stłumić olejkami eterycznymi.
Kominki elektryczne beż wątpienia są dużo wygodniejsze w eksploatacji. Wystarczy jedynie podłączyć taki kominek do prądu i włączyć. Najczęściej do naszej dyspozycji pozostaje pilot, który pozwala zmieniać tryby pracy takiego kominka. Nie wymaga on paliwa i nie trzeba go czyścić. Kominki wyposażone w ekran LCD dają bardzo realistyczny efekt płomienia, a ponadto, mogą posiadać głośnik, który zaoferuje klimatyczny dźwięk trzaskającego kominka.
Należy jednak pamiętać, że tylko kominki elektryczne wyposażone w grzejnik mogą zaoferować prawdziwe ciepło. Wiąże się to jednak z dużo większym zużyciem energii elektrycznej. Zwykle taka eksploatacja jest droższa, od biokominków. Ponadto, kominek elektryczny to wciąż jedynie imitacja, która nie oferuje nam prawdziwego i żywego płomienia. Z drugiej jednak strony dla wielu osób może to być atut – niechybnie jest to rozwiązanie bezpieczniejsze.
No dobrze, a zatem jak brzmi odpowiedź na pytanie: biokominek czy kominek elektryczny? Wszystko zależy tak naprawdę od indywidualnych potrzeb. Jeśli na pierwszym miejscu stawiasz klimat oraz możliwość tańszego dogrzania wnętrza, lepszym rozwiązaniem okaże się biokominek, który pozwala cieszyć się prawdziwym płomieniem bez dymu, nawilża powietrze, a jednocześnie może być wykorzystywany przy aromaterapii. Jeśli jednak zależy Ci na większej wygodzie eksploatacyjnej, wówczas lepszym rezultatem okaże się kominek elektryczny. Jeśli chodzi o ceny, kominek elektryczny bez funkcji grzania na pewno okaże się dużo tańszy od biokominka. Kominek z funkcją grzania będzie kosztował podobnie, ale jednocześnie okaże się droższy w eksploatacji.